Damian Węglarz – 4,12. Zachował czujność przy zagraniu Zapolnika na początku rywalizacji, obronił strzał Kubicy z rzutu wolnego pod koniec pierwszej połowy, przy straconych bramkach nie był winowajcą, ale też nie dał zespołowi wartości dodanej. Przeciętny występ 29-letniego golkipera.

Michał Marcjanik – 2,87. Przez cały mecz zawodził w wyprowadzeniu piłki, celności podań, ustawianiu się, przewidywaniu wydarzeń, a na domiar złego przy strzale Kubicy po rykoszecie pod niego futbolówka zmyliła Węglarza i wpadła do sieci. Bardzo słaby mecz ,,Marcjana”, niestety.

Kike Hermoso – 2,87. Gubił tempo, tracił orientację, brakowało mu zwrotności i świeżości, przegrywał pojedynki fizyczne i szybkościowe. Zaskakujące, jak źle Hiszpan wygląda w ostatnich spotkaniach wyjazdowych, nie przyzwyczaił nas do tak fatalnej dyspozycji. Tragiczny występ w Niecieczy przypieczętowało zachowanie przy drugiej straconej bramce, kiedy stoper najpierw dał się wyprzedzić Kubicy, a potem został łatwo nawinięty przez piłkarza gospodarzy.

Dawid Gojny – 3,62. Wyglądał najstabilniej spośród tercetu środkowych obrońców Arki, był blisko strzelenia gola wyrównującego, kiedy jego uderzenie wyekspediował z linii bramkowej Wolski. Z drugiej strony to nadal nie był poziom, który realnie podniósłby jakość funkcjonowania zespołu w defensywie – jemu też zdarzały się duże pomyłki w poruszaniu się po boisku i wyprowadzeniu futbolówki.

Marc Navarro – 3,48. Miał duże problemy z czytaniem gry i rozplanowywaniem swojej obecności w poszczególnych rejonach murawy. Często brakowało go w oskrzydlaniu akcji, kiedy zostawał na własnej połowie. Widać u Hiszpana deficyty motoryczne w tej fazie rundy, nie jest on w ostatnich tygodniach w najwyższej formie, ale przynajmniej unika kardynalnych błędów, czego nie można powiedzieć o jego kolegach.

Aurelien Nguiamba – 1,82. Jego kryminalny atak z wyprostowaną nogą na Kubicę, po którym obejrzał zasłużoną czerwoną kartkę, stanowi klarowny symbol występu defensywnego pomocnika w piątek. Francuz w tej sytuacji próbował ratować swój własny błąd, a takich pomyłek – z przyjęciem piłki, z obliczeniem dystansu, z celnym podaniem, z trzymaniem pozycji – gdyńska ,,szóstka” miała w Niecieczy mnóstwo. Beznadziejny mecz 26-latka, który po raz kolejny w dużym stopniu przyłożył się do porażki drużyny.

Kamil Jakubczyk – 3,59. Krótko przed straconym pierwszym golem ,,Jakubu” przeprowadził indywidualną akcję, w której pociągnął z piłką kilkanaście metrów i swój efektowny rajd zakończył wstrzeleniem futbolówki na przedpole, ale w tym miejscu zabrakło kogoś do finalizacji. Takich impulsów 21-latek starał się dawać więcej, jednak nie przystemplował swojej pracy w środku pola konkretami.

Dawid Kocyła – 2,92. Najjaśniejszym momentem jego występu w małopolskiej gminie była niezła wrzutka na głowę Espiau na początku drugiej połowy. Poza tą sytuacją spisywał się fatalnie – był anemiczny i ogarnięty marazmem w ofensywie, a w obronie często spóźniony i niewyraźny. Ponosi główną odpowiedzialność za utratę pierwszego gola, bo bardzo łatwo dał się ograć schodzącemu do środka Hilbrychtowi. Dramatyczne spotkanie lewego wahadłowego.

Patryk Szysz – 1,78. Absolutnie kompromitujący mecz. 27-latek przebywał na murawie przez godzinę, a nie zaprezentował w tym czasie pół udanego zagrania. Był kompletnie niewidoczny, a kiedy już znajdował się przy piłce, to ją tracił. Obrońcy z Niecieczy przestawiali go, jak chcieli. Pomocnik miał gigantyczny problem z celnością podań czy przyjęciem futbolówki. Piątkowe spotkanie powinno być dla niego powodem do wstydu jako profesjonalnego piłkarza.

Sebastian Kerk – 3,50. Na początku meczu zaliczył niezłe dośrodkowanie na głowę Espiau, potem dwukrotnie uderzał bardzo niecelnie. Nie potrafił się wstrzelić w bramkę Chovana, miał kompletnie rozregulowany celownik, ale przynajmniej próbował. Fakt, że w ogóle odnotowujemy te próby, uwidacznia, jaką pustynią jest ofensywa żółto-niebieskich. Niemiec wyglądał przeciętnie, ale nie beznadziejnie – w przeciwieństwie do kolegów.

Edu Espiau – 3,30. Miał dwie okazje na gola, w których strzelał głową – na początku rywalizacji oddał celne uderzenie, lecz wprost w rękawice Chovana, a krótko po wznowieniu gry po przerwie energiczną próbą skierował futbolówkę obok słupka. Należy Hiszpana pochwalić, że w tym morzu beznadziei, jakie zaprezentowali Arkowcy, potrafił dwukrotnie dojść do sytuacji, ale finalizacja piłek dorzucanych ze skrzydeł od kolegów powinna już stać na wyższym poziomie.

Tornike Gaprindaszwili – 3,49. Wszedł na murawę, żeby dać impuls na skrzydle, ale wpisał się w anemię i bezbarwność całego zespołu. Grał minimalistycznie, nie podejmował ryzyka, nie przyspieszał, wszystko robił za wolno. Zabijanie gruzińskiej fantazji to efekt ciężarów defensywnych narzucanych przez sztab na barki całej drużyny.

Nazarij Rusyn – 2,67. Po zameldowaniu się na murawie miał za zadanie dać zespołowi swobodę w ofensywie, ale zagrał dokładnie odwrotnie – bezsensownie pakował się w największy tłok, gdzie następnie miał problemy z utrzymaniem przy piłce, a w zachowaniach obronnych głupio faulował. Ukrainiec nie udowodnił, jakoby posadzenie go na ławce miało być nieuzasadnione.

Luis Perea – 2,29. Wprowadzenie na murawę za mającego problemy zdrowotne Jakubczyka właśnie jego, a nie Vitalucciego, miało zwiększyć poziom usług w defensywie i kontroli piłki w środku pola. Nie udało się żadne z wymienionych. Hiszpan znów spóźniał się do rywala i głupio faulował. Defensywny pomocnik ma w Polsce ogromne problemy z nadążeniem za tempem gry.

Diego Percan – 2,36. Fatalna zmiana napastnika, który nie podniósł jakości w ataku i bez powodzenia szukał sobie miejsca u boku Espiau. Przegrywał szybkościowo z obrońcami, męczył się w pojedynkach fizycznych, spóźniał się w ustawieniu na murawie. Nie pomógł sobie tym występem w walce o wyjściową jedenastkę.

Dawid Abramowicz – grał za krótko, by zostać oceniony.


Średnia ocen z sezonu

6,19 – Damian Węglarz

5,96 – Jędrzej Grobelny

5,76 – Julien Celestine

5,69 – Kamil Jakubczyk

5,45 – Marc Navarro

5,28 – Sebastian Kerk

5,19 – Michał Marcjanik

5,01 – Joao Oliveira

4,90 – Dawid Kocyła

4,88 – Marcel Predenkiewicz

4,83 – Dawid Abramowicz, Alassane Sidibe, Edu Espiau

4,80 – Kike Hermoso

4,64 – Aurelien Nguiamba

4,61 – Tornike Gaprindaszwili

4,59 – Dawid Gojny

4,34 – Nazarij Rusyn

4,31 – Diego Percan

4,26 – Dominick Zator

4,06 – Hide Vitalucci

3,79 – Szymon Sobczak

3,66 – Patryk Szysz

3,04 – Luis Perea


Wybierani piłkarzem meczu

9 – Damian Węglarz

3 – Sebastian Kerk, Kamil Jakubczyk

2 – Edu Espiau

1 – Nazarij Rusyn